Efektowne wysadzenie byłego tankowca podczas amerykańsko-filipińskich ćwiczeń

gospodarkamorska.pl 1 tydzień temu

Podczas ćwiczeń pk. "Balikatan 24" siły Australii, Filipin i USA zatopiły były tankowiec BRP Lake Caliraya z użyciem pocisków wystrzelonych z okrętów. W ten sposób państwa uczestniczące w ćwiczeniu sprawdzały zdolności sił morskich w zakresie likwidacji celów na wodzie oraz siłę swojej broni. Międzynarodowe manewry na Morzu Południowochińskim spotykają się z niesłabnącym oburzeniem Pekinu, który rości sobie prawa do tamtejszego akwenu.

Oburzenie Chin jest tym większe, iż zatopiona jednostka została w stoczni należącej do tego państwa w 2008 roku, po czym była użytkowana najpierw przez firmę PNOC Shipping and Transport Corp (jako MT PNOC Lapu-Lapu), natomiast w latach 2015-2020 przez Marynarkę Wojenną Filipin. Co istotne, uczynienia ze statku okrętu sił morskich było wyrazem zacieśniania relacji między Pekinem a Manilą za rządów ówczesnego, filipińskiego prezydenta, Rodrigo Duterte, co nie spotykało się z poparciem społecznym i było niekiedy sabotowane choćby przez przedstawicieli jego administracji. Z racji na w tej chwili trwający spór wokół wysp leżących na Morzu Południowochińskim i regularnych prowokacji z udziałem chińskich statków oraz kutrów Straży Wybrzeża Chin, obecny prezydent Ferdinand Marcos Jr. zacieśnia relacje z USA, ograniczane za jego poprzednika. Objawia się to choćby udostępnianiem Amerykanom baz w kraju oraz regularnych, wspólnych ćwiczeń wojskowych. Obserwatorzy zwracają również uwagę, iż statki podobne do BRP Lake Caliraya są wykorzystywane przez Chiny jako tzw. "milicja morska" celem prowadzenia nielegalnych działań na spornych wodach. Stąd są podejrzenia, iż ten epizod ćwiczenia jest pokazem mającym uświadomić Pekinowi gotowość państw koalicji do podjęcia działań w razie chińskiej agresji na filipińskie wody.


Fot. MW Filipin

- W tym ćwiczeniu chodziło o zbiorową zdolność naszych połączonych sieci ogniowych i zwiększenie interoperacyjności w zakresie wykrywania i strzelania do celów z różnych filipińskich, amerykańskich i australijskich platform lądowych, morskich i powietrznych - powiedział płk Douglas Krugman, dyrektor amerykańskiego połączonego centrum koordynacyjnego.

- Sukces tego zakrojonego na szeroką skalę ćwiczenia demonstruje połączone zdolności naszych sił w symulowanych scenariuszach uderzeń morskich, wzmacniając solidarność sojuszu Filipin i USA. Wysyła jasny sygnał odstraszania w regionie, promując pokój i stabilność na naszych wodach - powiedział gen. dyw. Marvin Licudine, dowódca ćwiczeń.

Zatopienie tankowca to jeden z wielu scenariuszy podczas reaktywowanego w ubiegłym roku ćwiczenia pk. "Balikatan",co w języku tagalog znaczy „ramię w ramię” i opisuje ducha corocznych ćwiczeń oraz bliską przyjaźń między Filipinami a USA. Bierze w nim udział w tym roku 16 000 żołnierzy. Głównymi uczestnikami są Filipiny i USA, a przy tym pierwszy raz wezmą w nim udział kontyngenty z Australii i Francji. Do udziału w organizowanym jednocześnie międzynarodowego programu obserwatorów pod auspicjami filipińskiej armii zaangażowano 14 państw: Brunei, Kanada, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Indie, Indonezja, Japonia, Malezja, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Singapur, Tajlandia i Wietnam.

Siły Zbrojne USA wniosły swój wkład w postaci 13. Eskadry Myśliwskiej Sił Powietrznych USA, latającej na myśliwcach F-16 Fighting Falcons, oraz różnych innych jednostek, takich jak 2. Eskadra Królewskich Australijskich Sił Powietrznych, 4. Morski Dywizjon Kontroli Powietrza, 3. Morski Pułk Obrony Wybrzeża obsługujący radar TPS-80 Ground, 38. Morska Grupa Kontroli Powietrza, 16. Eskadra Operacji Specjalnych, 27. Skrzydło Operacji Specjalnych, Dowództwo Operacji Specjalnych Sił Powietrznych i amerykańskie samoloty AC-130J Ghostrider oraz P-8A Poseidon.

Podczas trwającego od kwietnia przedsięwzięcia żołnierze i specjaliści cywilni uczestniczą w szeregu złożonych misji w różnych dziedzinach, w tym w zakresie bezpieczeństwa morskiego, wykrywania i namierzania, obrony powietrznej i przeciwrakietowej, dynamicznych ataków rakietowych, cyberobrony i operacji informacyjnych.

W scenariuszu, którego finałem było zatopienie tankowca, brały udział filipińska fregata BRP Jose Rizal (FF-150) oraz 7. Eskadra Myśliwców Taktycznych Filipińskich Sił Powietrznych, która latała na FA-50. Dodatkowo wykorzystali oni pociski przeciwokrętowe SSM-700K C-Star i szybką jednostkę powietrzną uzbrojoną w pociski Spike, aby wycelować i trafić w cel. Na udostępnionych nagraniach widać, jak z fregaty startuje rakieta, która następnie uderza w były tankowiec, wywołując eksplozję. Po chwili jednostka zaczyna tonąć.

Filipiny w ostatnim czasie zwiększyły aktywność w zakresie współpracy z innymi państwami, celem wzmocnienia zdolności obronnych w zakresie ochrony terytorium i domeny morskiej. Szczególnie rzuca się tutaj w oczy zagrożenie ze strony Chin. Władze państwa regularnie dokonują prowokacji wymierzonych w filipińskie jednostki cywilne i straży wybrzeża, jak ataki z użyciem armatek wodnych i blokada tras morskich. Działania podczas "Balikatan 24" mają na celu zwiększenie umiejętności personelu w zakresie planowania operacji w każdej domenie, we współpracy z sojusznikami. Zakres dotyczy także przygotowań już pod kolejną, przyszłoroczną edycję ćwiczenia, jak i podsumowania tygodniowej gry wojennej, przeprowadzonej przez siły zbrojne USA i Filipin na początku kwietnia. Ich celem było zsynchronizowanie zsynchronizować zdolności i udoskonalenia umiejętności w zakresie operacji informacyjnych obu państw.

Idź do oryginalnego materiału